Telefon zaiste z kosmosu
Czy telefon wprost z kosmosu jest możliwy? Z pewnością wielu z nas nurtowało bądź nadal nurtuje na to pytanie. Dziś odpowiemy na nie w naszej publikacji, skupiając się nie tylko na samym aspekcie możliwości rozmowy z kosmosu, ale także na konkretnych sytuacjach, które mogą ten fakt potwierdzić.
Przed Państwem iście kosmiczna publikacja, która poparta jest prawdziwym przykładem, który wydarzył się w 2011 roku. Zapraszamy do wspólnego przeglądu informacji na ten temat!
Telefon z kosmosu – czy to możliwe?
Pomimo posiadania ogromnych technologii związanych z lotami w kosmos, przeciętny człowiek mało wie o tym, co w kosmosie jest możliwe, a co nie. Co jakiś czas dochodzą do nas cząstkowe informacji, bardziej w formie ciekawostek, na temat tego, co w kosmosie zostało pierwszy raz ustanowione, bądź jaka czynność została pioniersko zaimplementowana w tym trudnym dla naszego organizmu miejscu.
Kosmos kryje w sobie wiele tajemnic, jednakże z każdą misją odkrywane są kolejne możliwości dla ludzkości, dzięki którym zbliżamy się nie tylko do możliwości bardziej „mainstreamowego” wzbicia na orbitę, lecz także do życia w niej na co dzień.
Idealnym tego dowodem jest łączność komunikacyjna, która na orbicie jest jak najbardziej możliwa. NASA już od dawna zadbała o to, aby kosmonauci mogli kontaktować się nie tylko ze swoim centrum dowodzenia na ziemi, lecz także z dowolnym numerem stacjonarnym i komórkowym na świecie. Jak wiadomo, kosmonauci wylatują na misje, które trwają nawet ponad rok, co przekłada się na potrzebę komunikacyjną z rodziną lub znajomymi.
Dlatego też stacje kosmiczne bez problemu operują możliwością połączenia się z dowolnym numerem na ziemi. Oczywiście wymaga to specjalnego protokołu, ponieważ astronauci mogą połączenie wykonać wyłącznie w wolnym czasie i na określonych warunkach. Aby zadzwonić na ziemię, pierwszą liczbą która pojawi się na konsoli, jest numer „9”. Dopiero dalej realizujemy numer, poprzez wpisanie telekodu krajowego, potem już wewnętrznego numeru docelowego.
Astronauta zadzwonił przez pomyłkę na 911!
Aby dokładniej przytoczyć to, jak szerokie możliwości mają astronauci w kosmosie, warto posłużyć się historią, która miała miejsce w 2011 roku. Wtedy też w misji Międzynarodowej Stacji Kosmicznej brał udział Holender, który był w kosmosie ponad 200 dni.
Jego rutynowe działania przebiegały w sposób poprawny. Dzień na stacji kosmicznej był dniem wymagającym dużej ilości pracy, jednak w czasie wolnym mógł on nawiązywać bez problemu kontakt przykładowo ze swoją rodziną. Tak też postanowił zrobić jednego dnia, w którym to kolejny raz chciał połączyć się ze swoją rodziną.
Andre Kuiper, albowiem o nim mowa, postanowił wybrać numer rodzinny. Jak już wcześniej wspomnieliśmy, protokół wyboru numeru na ziemię łączy się z potrzebą wyboru pierw liczby numer „9”, co też Holender uczynił. Następnie powinien on wybrać kierunkowy o kodzie „011”, jednakże zapomniał on o liczbie „0”, przez co wybrał numer do amerykańskich stróżów prawa. Co ciekawe, połączenie udało się zrealizować i faktycznie, Andre Kuiper dodzwonił się na numer alarmowy.
Jednak bardzo szybko zauważył błąd i rozłączył się, przez co połączenie trwało zaledwie sekundy. Sam fakt został jednak odnotowany zarówno przez policję jak i stację NASA, która postanowiła sprawdzić tą sprawę.
Holender jeszcze tego samego dnia otrzymał e-mail informacyjny, w którym NASA zapytała, dlaczego taki numer został wybrany. Na szczęście Holender szybko wytłumaczył swój błąd, który został zakwalifikowany jako ciekawostka, która została zrealizowana na poczet jego pomyłki.
Andre Kuiper na całe szczęście nie został nawet upomniany za swoją pomyłkę, albowiem niechcący dokonał ciekawego eksperymentu, który pozwolił uzyskać ciekawe dane. NASA postanowiła temat pominąć i nie wyciągać żadnych konsekwencji z jego pomyłki, tym bardziej iż połączenie trwało zaledwie kilka sekund i nie było w nim przekazanej żadnej informacji. Holender po prostu rozłączył się.
Powyższy przykład pokazuje nam jasno, że dzwonienie z kosmosu jest nie tylko możliwe, lecz także często stosowane przez astronautów.